"Nie przyzwyczaimy się", czyli: nie chcemy się poddać terrorowi, nie damy się zastraszyć |
Pierwszy dzień wiosny.
We wczesnej podstawówce kojarzył się z topieniem marzanny. W późnej – ze
szkolnym konkursem na najlepszy kostium. Liceum – wagary, studia – piwo w
parku.
Od kiedy jestem w
Turcji przywodzi na myśl święto Newroz (które oznacza dosłownie "nowy dzień") i jego huczne obchody
na południowym wschodzie kraju.
W tym roku kojarzyć się będzie z uśpionym
miastem, Taksimem w stanie totalnej śpiączki.
I pytaniem: co teraz?
Życzę wszystkim dobrego "nowego dnia" i prawdziwego początku wiosny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz