niedziela, 21 marca 2010

O tym, jak rzucono na mnie urok



Dziś historia dla twardzieli o stalowych nerwach. Turecka wersja strefy mroku.
Oto, co przytrafia się niedowiarkom.
Ignorantom, którzy z zadartym nosem głoszą teorię, jakoby Nazar był tylko głupiutkim, ludowym zabobonem.

Trzy tygodnie temu jakiś zawistnik rzucił na mnie urok. W swoim ograniczeniu (wynikającym z racjonalnego pojmowania rzeczywistości) niezdolna byłam jednak pojąć powagi zaistniałej sytuacji. Uwierzyłam lekarzowi (wysłannikowi złej mocy!), który wmówił mi, że to zwykłe przeziębienie. Historia ta okazała się mieć jednak swą mroczną, długą i zakasłaną kontynuację…
A wszystko skończyłoby się dobrze, ba, nie doszłoby wcale do całej tej chorobowej afery, gdybym miała na szyi (w formie wisiorka), w uszach (w postaci kolczyków), na nadgarstku (jako bransoletkę) lub na palcu (w formie pierścionka)… Nazar Boncuğu (Oko Proroka). Lek na całe zło. Amulet, w moc którego wierzy chórem cała Turcja.
Jako że ignoruję zwykle mądrości ludowe, złe spojrzenie przewierciło mnie na wskroś. W tym tygodniu śpieszę więc zakupić talizman i zawiesić go z pieczołowitością na szyi… A także, na wszelki wypadek, na drzwiach wejściowych mieszkania. Strzeżonego, i tak dalej, tfu, tfu, a kysz czarny kocie, odpukać…



Raz, dwa, trzy, baba jaga patrzy…

Nazar oznacza złe spojrzenie, rzucone przez zawistników, zazdrośników, złośliwców. Tych, którzy chcieliby, aby podwinęła nam się noga, abyśmy poślizgnęli się na skórce od banana, wpadli do rowu, potknęli na nierównym stambulskim chodniku.
Nazar Boncuğu, znany nam jako Oko Proroka, to ochrona przed wspomnianym złym spojrzeniem.
Jak wygląda Oko? Przede wszystkim – jest niebieskie. Niebieściutkie. Lazurowe jak Lazurowe Wybrzeże. To zasada numer jeden. I wspomnieć należy, że nie ma od niej odstępstw. Wszystkie inne kolory tęczówek są bezwzględnie dyskryminowane. Zielony nie wchodzi w grę. Brązowy – odpada. Czarny – nie ma mowy. Skąd ta zasadniczość?
Koncepcja Oka wywodzi się z mieszanki islamu i tradycji pogańskiej. Oko ma symbolizować spojrzenie proroka Mahometa, które chroni przed złym urokiem. Istnieje również ciekawa (niesprawdzona przeze mnie) teoria, zgodnie z którą Oko to spojrzenie cudzoziemca, obcego, czyli złego. Tego, który najeżdża kraj, z którym toczy się wojny. A yabancı, wiadomo: blondyn, Europejczyk, oczy ma często anielsko błękitne…
Oko przybierać może natomiast najróżniejsze formy – tu obowiązuje już pełna dowolność. Od wszelkiego rodzaju biżuterii po naklejki, breloczki, nadruki na koszulkach, skarpetkach i innych akcesoriach. Wymieniać można bez końca, wszelkie chwyty i fantazje dozwolone.



Jak uchronić się przed złym spojrzeniem, czyli kilka porad praktycznych

1. Po pierwsze, nigdy, przenigdy nie neguj ani nie umniejszaj mocy złego spojrzenia!
2. Po drugie, miej przy sobie zawsze Nazar Boncuğu. Najlepiej, jeśli będzie on na widoku (zadziała wtedy z większą mocą). Ukryty w kieszeni breloczek powinien jednak wystarczyć na małe i średnie uroki. Na uroki silne lub perfidnie zaplanowane: patrz punkt trzeci.
3. Po trzecie, zachowaj czujność! Wróg nie śpi. Jeśli intuicja podpowiada ci, że:
- ktoś w chwili obecnej wyjątkowo mocno pragnie twojego nieszczęścia,
- ludzie generalnie zazdroszczą ci i źle życzą,
- osiągnąłeś niedawno wyjątkowy sukces, który może doprowadzić innych do wrzenia,
- jesteś ostatnio wyjątkowo szczęśliwy, czym wiercisz nieszczęśnikom dziury w brzuchach,
noś Nazar Boncuğu w liczbie mnogiej (ilość sztuk: minimum dwie), koniecznie na widoku! W chwili wzmożonego zagrożenia dotknij talizmanu i uwierz w jego siłę!

Niech moc Oka będzie z Tobą!



ps. zaniepokojonych podejrzeniem, jakobym wpadła w sidła bliżej niezidentyfikowanej tureckiej sekty, pragnę donieść, że przechodzę obecnie kurację antybiotykową, która może mieć wpływ na to, jak myślę i co piszę (i pewnie ma, jako że antybiotyki to największe zło tego świata, wynik międzynarodowego spisku lekarzy i farmaceutów oraz przeciwników czosnku i świeżego soku z pomarańczy, jak również innych cytrusów). Za kilka dni wszystko powinno wrócić do normy.