…czyli niepowtarzalny
stambulski street art i vintage.
Wiosenne porządki.
Wiosenna energia.
Wiosenne wietrzenie
aparatu.
Spacer krętymi uliczkami Cihangir, Çukurcuma, Tophane i Karaköy to uczta dla oka.
"Sprzedają dwie stare podomki w cenie jednej, mówię ci, świetna okazja!"
|
Piękne rudery straszą i
zachwycają
|
Jedna z wielu graciarni
|
Amatorzy popularnych w
Turcji granatów mogą je sobie zafundować także w formie użytkowo-dekoracyjnej
|
Faik Paşa – zachwyca
nawet po wielu spacerach
|
Turecki fez, wersja sexy
|
W „osmańskim pałacu
antyków” znajdą coś dla siebie zarówno miłośnicy saksofonu, tenisa jak i... polowań
|
Wiosna
|
Misz masz kształtów i
kolorów… Tylko ceny wynajmu zawsze te same (czytaj: za wysokie)
|
Niepowtarzalnie kiczowata
Cezayir Sokağı kusi przechodniów fioletowym tulipanem
|
„Wyspać się kotu nie
dadzą, turyści głupi”
|
Oko Proroka i
tulipanowa mozaika: orientalistyczny klasyk nie wychodzi z mody
|
Wieża Galata coraz
dalej – zbliżamy się do wody…
|
Pocztówkowy widok
trudny do uchwycenia – pokaźnych rozmiarów grupa turystów musi mieć to samo
ujęcie w kilkunastu bliźniaczo podobnych wersjach. Rozproszyli się,
pstryknęłam i ja.
|
Nie ma to jak ryba na
ścianie…
|
… i ryba na talerzu. Przez
Cihangir, Çukurcuma, Tophane do Karaköy i… meyhane.
Afiyet olsun!
|
2 komentarze:
pełen eklektyzm ;)
P.S. Bardzo podoba mi się nowy nagłówek bloga ;) i w ogóle jak dla mnie czytelniejszy układ ;)
bardzo ciekawy fotoreportaż, pozdrawiam
Prześlij komentarz