poniedziałek, 24 września 2012

Do kotleta



Nie ma jeszcze południa, a Yasemin Kutsi ogłasza rychły wybuch trzeciej wojny światowej. Dość ciężkostrawny dodatek do porannej jajecznicy. Turecka astrolożka musi cieszyć się uznaniem telewidzów, bo nadaje już ponad godzinę. Sylwestrowy makijaż, natapirowana blond czupryna, sześćdziesiąt lat i niezaprzeczalna charyzma. Zaczynam żałować, że knajpa, w której konsumuję śniadanie (zdaniem Yasemin pewnie jedno z ostatnich) wyciszyła głos wielkiego plazmowego odbiornika. Kłopoty czekają nas tylko „jeśli ludzie nie zaczną się szanować” – dodaje na pocieszenie specjalistka od układów planetarnych.
No tak, jest nadzieja. Turcy to nie naród malkontentów.

Pora poobiednia. Z tematów mniej społecznych, a bardziej jednostkowych (nadal jednak gatunkowo nielekkich): jak zrzucić zbędne kilogramy. Hatice hanım ma lat 30 i waży 140 kg. „Nie podobam się mężowi” – głoszą dramatyczne podpisy. Do domu nieszczęśliwej puszystej wkracza specjalistka od diet i charakteryzacji, otwiera lodówkę pani domu, a tam… jak to w Kayseri: şekerpane (bardzo słodkie, makabrycznie kaloryczne tureckie słodycze), chałwy i inne ciężkostrawne bomby pokarmowe.
Hatice przechodzi metamorfozę – wymiana ciuchów, włos prosty i jaśniejszy (obowiązkowy blond), makijaż jak się patrzy.
Wygląda na szczęśliwą. Nie wiemy tylko, czy poza garderobą zmienia także nawyki żywieniowe.

Na wieczór film z kwiatkiem (zamiast papierosa) w tle.
Nikotyna nie ma na tureckim szklanym ekranie racji bytu. Wypada tylko przyklasnąć – w kraju, gdzie palaczy jest zatrważająca liczba (podobno zresztą malejąca po wprowadzeniu w 2009 roku całkowitego zakazu palenia w miejscach publicznych) nie ma co namawiać ludzi do nałogu. By ukryć dymka stosuje się więc oklepaną „metodę rozmazania” – trujący pet jest wtedy niewidoczny.
Można dyskutować nad skutecznością tych wątpliwych technicznych tricków – nawet małe tureckie dziecko domyśli się, że pan z filmu nie zaciąga się świeżo upieczoną szarlotką, a wdycha z rozkoszą nikotynę. Kanał CNBC postanowił zakpić sobie z rozmazanych dymków, wprowadzając własne, niesztampowe rozwiązanie. W filmach emitowanych na tym kanale aktorzy i aktorki palą… kwiatki we wszystkich kolorach tęczy. Szczególnie ciekawe doznania estetyczne w przypadku starszych tureckich produkcji: istna łąka! Któż w latach osiemdziesiątych podejrzewałby, że palenie szkodzi zdrowiu, urodzie i moralom telewidzów?

Brak komentarzy: