Po pierwsze: Pamiętaj, że Stambulczykiem rodzi się lub zostaje (z przekonania oraz przez zasiedzenie).
Po drugie: Kochaj Miasto swoje, a odpłaci ci się ono z nawiązką (choć miłość to będzie trudna, a droga do jej spełnienia znojna i żmudna).
Po trzecie: Szanuj uliczne psy i koty – równoprawnych rezydentów Stambułu.
Po czwarte: Jeśli kochasz spokój swój święty, nie zapuszczaj się na Beyoğlu wieczorową porą; gdy w głowie ci nocne hulanki, niech noga twa nie postanie nigdy na Eyüpowym site*.
Po piąte: Nie bierz przykładu złego z tych, co z premedytacją Miasto szpecą i jego współmieszkańcom złorzeczą: niedopałki na stambulskie ulice rzucają, przechodniów gniewnie łokciem szturchają, odpadki przed dom w niedozwolonym czasie i miejscu wystawiają.
Po szóste: Wzoruj się na Stambulczykach, którzy koty uliczne dokarmiają, w kolejce do autobusu się nie przepychają, a po Mieście uśmiechnięci chadzają.
Po siódme: Nie dawaj nieznajomym numeru telefonu swego, adresu swego ani żadnej rzeczy swojej, która w niepowołane łapska dostać się nie powinna.
Po ósme: Nie odmawiaj pomocy bliźniemu swemu, gdy zabrakło mu kilku kuruszy** na akbilu***, wypalił się ostatni papieros lub kontory**** skończyły w telefonie.
Po dziewiąte: Nie ufaj bezgranicznie pomocnemu bliźniemu swemu, który przysięga na życie matki swojej, że zna adres, pod który właśnie się udajesz; uprzejmym i pożytecznym chce on być, zatem kłamie: adresu owego z całą pewnością nie zna. Amen.
Po dziesiąte: Nie słuchaj fałszywców, co prawią, że jest na tym ziemskim padole miejsce, które równać się może z Miastem Miast; niech nie mydlą ci oczu zawistnicy najzwyklejsi lub ignoranci bezdenni i beznadziejni.
A także bonus: szukaj mieszkania nowego ze starymi sprawdzonymi znajomymi swymi, aby krzywda ci się w pięknym Stambule nie stała.
* Eyüp – konserwatywna stambulska dzielnica; site – osiedle.
** kuruş – turecki grosz
*** akbil – akıllı bilet („inteligentny bilet”) – specyficzna karta miejska, wkrótce (podobno oraz niestety) przejdzie do lamusa
**** kontör – impuls telefoniczny
Po drugie: Kochaj Miasto swoje, a odpłaci ci się ono z nawiązką (choć miłość to będzie trudna, a droga do jej spełnienia znojna i żmudna).
Po trzecie: Szanuj uliczne psy i koty – równoprawnych rezydentów Stambułu.
Po czwarte: Jeśli kochasz spokój swój święty, nie zapuszczaj się na Beyoğlu wieczorową porą; gdy w głowie ci nocne hulanki, niech noga twa nie postanie nigdy na Eyüpowym site*.
Po piąte: Nie bierz przykładu złego z tych, co z premedytacją Miasto szpecą i jego współmieszkańcom złorzeczą: niedopałki na stambulskie ulice rzucają, przechodniów gniewnie łokciem szturchają, odpadki przed dom w niedozwolonym czasie i miejscu wystawiają.
Po szóste: Wzoruj się na Stambulczykach, którzy koty uliczne dokarmiają, w kolejce do autobusu się nie przepychają, a po Mieście uśmiechnięci chadzają.
Po siódme: Nie dawaj nieznajomym numeru telefonu swego, adresu swego ani żadnej rzeczy swojej, która w niepowołane łapska dostać się nie powinna.
Po ósme: Nie odmawiaj pomocy bliźniemu swemu, gdy zabrakło mu kilku kuruszy** na akbilu***, wypalił się ostatni papieros lub kontory**** skończyły w telefonie.
Po dziewiąte: Nie ufaj bezgranicznie pomocnemu bliźniemu swemu, który przysięga na życie matki swojej, że zna adres, pod który właśnie się udajesz; uprzejmym i pożytecznym chce on być, zatem kłamie: adresu owego z całą pewnością nie zna. Amen.
Po dziesiąte: Nie słuchaj fałszywców, co prawią, że jest na tym ziemskim padole miejsce, które równać się może z Miastem Miast; niech nie mydlą ci oczu zawistnicy najzwyklejsi lub ignoranci bezdenni i beznadziejni.
A także bonus: szukaj mieszkania nowego ze starymi sprawdzonymi znajomymi swymi, aby krzywda ci się w pięknym Stambule nie stała.
* Eyüp – konserwatywna stambulska dzielnica; site – osiedle.
** kuruş – turecki grosz
*** akbil – akıllı bilet („inteligentny bilet”) – specyficzna karta miejska, wkrótce (podobno oraz niestety) przejdzie do lamusa
**** kontör – impuls telefoniczny
4 komentarze:
@Marzena jeden alt mniej lub wiecej :)
no my się uśmiechamy przecież, MY! :)
dziesiąte mi się najbardziej podoba :)
ps. fatalne mieszkanie bardzo służy Twojej wenie, Agatko :)))
A ja tam słyszłam tylk od Turków z zachodu (patrz Niemcy, Holandia), że oni są ze Stambułu :D Tutaj każdy jest Rizeli, Trakyali, Adanali itd...
Pozdrawiam :D
Prześlij komentarz