czwartek, 19 września 2013

Wrzosy wrześniowe

Moda, Kadıköy. Pożegnanie lata.

Szkoda lata

Sezon ogórkowy dobiega końca. Stambuł wraca do swej kulturalnej i intelektualnej formy. Pora wyrwać się z letniego letargu, zakopać głęboko olejek do opalania i spalone słońcem bikini. Pożegnać długie, gorące wieczory pod gwiazdami nad Morzem Czarnym lub na tak zwanych "skałach" (Moda, Kadıköy) nad Morzem Marmara.
Jak zwykle lato okazało się zbyt krótkie. Jak co roku wrodzony polski optymizm (?!) pozwala jednak spojrzeć na kwestie meteorologiczne pod innym kątem, z obowiązkową dozą chłodnego, wschodnio-europejskiego dystansu. Nawet najwięksi pesymiści przyznają, że 26 stopni w skali Celsjusza trudno nazwać początkiem jesieni. Choć wieczory już nie te… A plażowe tłumy przerzedzone…
Zmęczeni odpoczynkiem Turcy wykorzystali przynależne im krótkie urlopy, nieszczęśliwe dzieci wróciły do swych nieszczęsnych szkół. Od września można ponownie jechać nad Morze Śródziemne bez obaw, że planowany wypoczynek zakończy się walką o skrawek plażowej przestrzeni, o nie-turystyczne ceny, walką z saharyjskim powietrzem. Do boju, wczasowicze, do samolotów! Prawdziwy, spokojniejszy sezon, dopiero się zaczyna.


Szkoda sztuki

Czas miejskiej kultury zastępuje powoli czas podmiejskiej, letniej beztroski. Zaczął się trzynasty już stambulski Biennial, którego motto: „Anne, ben barbar mıyım?” („Mamo, czy jestem barbarzyńcą?”) nakazuje wręcz ukulturalnienie. Kijem tą kulturę, nie marchewką.

A skoro o barbarzyństwie mowa, słów kilka na temat nowych targów sztuki współczesnej, Art International Istanbul, które zakończyły się w ubiegłą środę. Rzeźba słynnego artysty (Richard Hudson, „Marilyn Monroe”) została – ujmując to delikatnie – dość nieładnie potraktowana przez zgorszonych kobiecymi kształtami wandali. Szczęśliwie ucierpiała tylko godność „Marilyn”, odkupiona wkrótce zresztą sowicie przez nabywcę, bynajmniej niezgorszonego konesera sztuki. Mały (anty)smaczek okazał się skuteczną reklamą i ciekawostką targów:

Marilyn-gorszycielka



Brak komentarzy: