czwartek, 27 grudnia 2012

Dentystki, od Turcji specjalistki


„A to pani mieszka w Turcji? Jak ja kocham ten kraj!” – wykrzyknęła, dzierżąc wiertło w prawej dłoni.

„Byłam w Marmaris, koło Kemer, niedaleko Bodrum... zwykle takie wakacje pod palmą, z drinkiem w ręku. Cudowny kraj, ciągnie mnie tam co roku.”

Okazało się więc, że zastępczyni mojej „stałej” dentystki (która wyjechała na świąteczny urlop), jest zafascynowana Turcją w równym stopniu.

Dentystka A, do której co roku udaję się na przegląd, zrobiła wiele objazdówek po kraju gwiazdy i półksiężyca. Doskonale zna Stambuł.

Dentystka B, która sprawdzała właśnie stan mojego uzębienia (jak zwykle – zero ubytków! że nieskromnie pochwalę się w tym miejscu) na punkcie Turcji oszalała – przypadek, zdarza się.

Po chwili do gabinetu zawitała jednak dentystka C…  już od progu wołając: „Słyszałam, ze pani nie tylko w Turcji mieszka, ale też napisała na temat tego kraju książkę. Bo widzi pani, ja ten kraj uwielbiam! A tureckie jedzenie…”

„Tak, wolę dużo bardziej niż greckie.”

„Zgadzam się… Żeby tylko nie poszli w stronę radykalnego Islamu…”

„Tak, byłoby szkoda… A kraje tego regionu mają ku temu ciągoty…”

„Co prawda świeckość państwa zapisana jest w konstytucji…”

„Konstytucja konstytucją, a życie…”

„Ach, ten Stambuł trzydzieści pięć lat temu…”

Nie wzięłam niestety udziału w dyskusji na temat Republiki tureckiej, pozostawiając dywagacje dentystom. Potakiwałam tylko – na znak zgody, kręciłam głową – wyrażając niemy protest, próbowałam śmiać się, gdy padł jakiś żart.

Suma summarum – zęby mam zdrowe, a humor przedni: 100% polskich dentystów, których odwiedziłam w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ma świra na punkcie Turcji.

Przypadek? Statystyki nie kłamią…

7 komentarzy:

Islenskii pisze...

Miałaś problemy ze znalezieniem wydawcy na książkę...?

Agata Wielgołaska pisze...

nie.
chcesz wydac swoja?

Islenskii pisze...

Myślę o tym...

Islenskii pisze...

Nie mam pojęcia jak to działa, czy trzeba włożyć w to dużo pieniędzy, czy coś się za to dostaje..?

little_miss_bossy pisze...

A ja tak mialam z paniami w bankach :)

Rodzynki Sułtańskie pisze...

Trudno byłoby wziąć udział w dyskusji, mając wiertła i inne przyrządy w buzi ;)

skylar pisze...

Piekne ;) szczegolnie ostatnie zdanie ;)