środa, 22 lutego 2012

It's a pink world


Słoneczne wtorkowe popołudnie. Siedzimy z przyjaciółką na wprost wieży Galata, na zewnątrz przemiłego (i przedrogiego) pubu, popijając zimny Efes (odpoczynek, na jaki zasłużyłyśmy sobie naszą ciężką, wytrwałą pracą). Rozmawiamy, obserwujemy i komentujemy (na granicy obgadywania) przemykających nam przed nosami ludzi; głównie podekscytowanych i/lub zagubionych turystów.

Skończyły się właśnie lekcje, naszym oczom ukazują się zatem tłumy matek (tradycyjnych, z chustami na głowach) i ich pociechy w wieku szkolnym. Co ciekawe (albo i nie – nie znam się na aktualnych trendach tureckiej mody dziecięcej), wszystkie (słownie: WSZYSTKIE) dziewczęta ubrane są we wszelkie możliwe odcienie różu. Od stópki po główki. A troskliwe mamy dzierżą w dłoniach (lub zarzucają na ramiona) sklonowane plecaki ‘Barbie’ należące do ich landrynkowych córek.


Różowy balast

Proszę nie odebrać powyższych słów jako atak na róż. Barwa ta nie należy co prawda do moich ulubionych, nie dyskryminuję jednak żadnych kolorów, a latem i mi zdarza się wakacyjnie z agresywnym różem całkiem nieźle przedobrzyć.
A i byle Barbie w dzieciństwie nie pogardziłam…

Tak to jednak bywa, że niewinny z pozoru róż miewa niebezpieczne konotacje.


Pembe metrobüs

… czyli różowy metrobus*, przeznaczony tylko i wyłącznie dla kobiet (by nie czuły się niewygodnie podróżując w towarzystwie mężczyzn) to nierealistyczny (oby) pomysł Saadet Partisi – notabene, Partii Szczęśliwości.
Partia Szczęśliwości ma więc na uwadze szczęście płci pięknej i pragnie chronić ją przed męskim złem. Maşallah!

(zdjęcie ze STRONY)

Dlatego w stosunku do różu odmian wszelakich byłabym w najbliższej przyszłości podejrzliwa.

A w ramach protestu proponuję metrobus dla chłopców - w obowiązkowym kolorze błękitu nieba...


ps. ale poważnie – Efes za 10 lira? w głowach się poprzewracało… a raczej – turyści poprzewracali:)


*specjalny autobus z wyznaczoną osobną trasą szybkiego ruchu

2 komentarze:

aga pisze...

roz rulez wsrod dziatwy i niech tak zostanie, za autobusy i inne 'udogodnienia' dla kobiet podziekujemy! a nauczke mamy na przyszlosc: nalezy sie pyatc o cene zanim sie zamowi. Ot madre Polki po szkodzie:-)

KatarzynaD pisze...

Niestety w Turcji juz od dnia narodzin propaguje sie segregacje kolorystyczna. Jesli jeszcze mozna kupic cos dla chlopca w kolorze innym niz niebieski, to w dziale dla dziewczynek 99% wyprawek etc jest zdominowana przez kolor rozowy, a do tego wszytskiego udekorowana milionem serduszek i kokardek w roznych odcieniach tego samego koloru.Mysle ze przemysl tesktylny albo narzeka na nadwyzke farbnika rozowego albo nie odrobil zadania domowego z badania rynku...